Cześć 😊
W zeszłym roku obie przyjechałyśmy do Warszawy na studia. Pochodzimy z dwóch małych, totalnie oddalonych od siebie miejscowości – ja z Podkarpacia a moja obecnie najlepsza przyjaciółka – Monia z Zachodniopomorskiego. Niestety obie jechałyśmy na tym samym koniu – nikt z naszych klas licealnych nie wybierał się do stolicy. Wszyscy wybierali albo Rzeszów albo Szczecin. Ja tymczasem bardzo chciałam studiować na ASP. Monika natomiast poszła na UW.
Na początku Warszawa nas przytłoczyła. Spodziewałyśmy się dużego przeskoku ale mimo to pierwsze tygodnie naprawdę były ciężkie. Korki, szybko uciekający czas i problemy z ogarnięciem mapy były do przełknięcia. Najgorsze jednak było to, że nie miałyśmy obok siebie żadnych znajomych. Na studiach również w początkowym okresie żadne bratnie dusze nie pojawiły się na horyzoncie. Mimo usilnych prób z żadną dziewczyną ani chłopakiem nie udało mi się złapać „flow”. Z jednej strony życie nocne kusiło – kluby, dyskoteki, puby, imprezy. Z drugiej jednak ciężko i niebezpiecznie uroki wielkiego miasta poznawać samej, drobnej dziewczynie.
Pewnego dnia przeczytałam w internecie artykuł o Heyway. Idea od razu wydała się świetna. Pomyślałam sobie „to może być to – w sam raz dla takich słoików jak ja!” Szybko ściągnęłam apkę i dałam pierwsze ogłoszenie. Napisałam, że jestem nowa w mieście i szukam koleżanki z którą mogłabym znaleźć wspólny język i wspólnie poznawać stolicę. Po krótkim czasie odezwała się do mnie Monika. Tak jak pisałam na wstępie – jej sytuacja była analogiczna do mojej. Mimo, że była osobą towarzyską to tak jak ja – nie miała w Wawie nikogo bliskiego. Rozmowa od samego początku się kleiła. Po dwóch dniach umówiłyśmy się na spacer. Od razu złapałyśmy „flow”, którego brakowało ludziom ode mnie z grupy na studiach. Nie mogłyśmy się nagadać popijając piwko nad Wisłą. Spotkanie zakończyłyśmy o północy na Dworcu Centralnym szukając transportu do domu. Hahaha z tym było trochę przygód bo żadna z nas nie wiedziała jakim nocnym ma wracać 😊 To było naprawdę śmieszne! 😊 Takiego właśnie wieczornego relaksu potrzebowałam od samego przyjazdu do Warszawy. Czułam, że nasza znajomość się rozwinie.
Obecnie z Monią jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami nierozłączkami. Od 2 miesięcy razem wynajmujemy mieszkanie i mimo to nadal nie brakuje nam tematów do rozmów a uśmiech nie schodzi z naszych twarzy😊 Nie jedno już razem przeżyłyśmy i pewnie nie jedno przed nami 😉
Pozdrowienia dla wszystkich Heywayowiczów, którym życzymy równie zajebistych znajomości!
Ania i Monika
Komentarze są wyłączone.